Asteriks i Obeliks – Tajemnica magicznego wywaru – recenzja filmu
Dotykając
kwestii gustu jak wiadomo, każdy chciałby spędzać czas wolny fajnie i tak jak
mu się podoba. Stańmy w prawdzie - brzmi to logicznie. Skoro niedziela powinna się jakoś
odróżniać od dnia powszedniego to wybraliśmy się do kina na długo
wyczekiwaną przez nas bajkę – „Asteriks i
Obeliks – Tajemnica magicznego wywaru”.
Asteriks i
Obeliks. Stara piosnka, nowe guzy, dzień jak co dzień… to kolejna animacja o
walecznych Galach, którzy stawiają czoła niebezpieczeństwu zagrażającemu ich wiosce.
Tym razem dodatkowo będą musieli znaleźć odpowiedniego następcę Panoramiksa. Od
razu przyszła mi na myśl pewna ciekawostka, na temat druidów. Panoramiks w
animacjach przedstawiany jest jako miły, mądry i bardzo wrażliwy na piękno
natury staruszek, podczas gdy druidzi wcale nie byli tak miłymi osobnikami. Choć
ich wiedza i umiejętności do dziś budzą uznanie, druidzi mieli też mniej
szlachetne oblicze. Prócz sprawowania funkcji sędziów czy lekarzy, przewodzili
oni także krwawym obrzędom religijnym polegającym na składaniu bogom ofiar z
ludzi.
Dobra,
wróćmy na właściwy tor, bo przecież miała być to recenzja filmu, a nie
rozwiązywanie tajemnic druidów. Kontynuując - doświadczony druid w wyniku
upadku z drzewa pochyla się nad swoją starością i postanawia poszukać odpowiedniego
dla siebie następcy. Wyrusza więc w podróż razem z Asteriksem, Obeliksem i Pektynką
– młodziutką i bystrą dziewczynką z wioski. Szybko okazuje się, że przepis na
magiczny wywar zdobyć chce też wyklęty przez środowisko druidów Sulfuriks.
Animacja dominuje przede wszystkim ciekawą akcją i dużym poczuciem humoru. Nie ważne czy
jesteś małym dzieckiem, które śmieje się z kolejnego upadku bohaterów, czy
osobą dorosłą, która potrafi odróżnić dobry humor od słabego. Akcja nie zaskakuje
końcówką, bo można spokojnie ją przewidzieć, ale nie umniejsza to całości tego
dzieła. Ciekawym elementem zaskoczenia jest wykorzystanie konfliktu
historycznego pomiędzy Rzymianami i Galami, nieco inaczej niż zwykle, ale to
już musicie sprawdzić sami oglądając tą bajkę. Interesujący jest też obraz kobiet ukazany za
sprawą małej Pektynki. Mimo przyjętych przez druidów zasad jako kobieta poznaje
tajemnicę magicznego wywaru. Najbardziej nieoczekiwany i aktualny dzisiaj dla
nas aspekt odegrały dziki, dla których tam też znalazło się miejsce…
Podsumowując
– po raz kolejny nie zawiodłam się na historii o walecznych Galach. Dość
szybkie tempo nie pozwala widzom się nudzić. Wykonanie techniczne – na plus.
Polski dubbing – daje radę na czele z niezawodnym Wiktorem Zborowskim. Z całą
pewnością warte zobaczenia! 💗
Kejti, tylko popraw info - Zborowski ma na imię Wiktor 😉 Ale i tak aż się wybiorę do kina w wolniejszej chwili 😉😍😘❤️
OdpowiedzUsuńDzięki za czujność! 😂 Zdecydowanie Wiktor! 😁 Nie wiem o czym myślałam ❤ Love! 😚
Usuń❤️❤️❤️
UsuńUwielbiam tę bajkę! Znam wszystkie części. Choć najnowszej produkcji jeszcze nie oglądałam, możliwe, że się na nią wybiorę ;) Mamy książkę na podstawie tej bajki więc myślę, że nam się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńHa nawet nie wiedziałam że w kinach jest aktualnie. Trzeba będzie znaleźć czas i się wybrać
OdpowiedzUsuń