Premier League
Kiedyś przeczytałam gdzieś na jakimś forum, że dziewczyna oglądająca i lubiąca piłkę nożną to szpieg. Jakby co to nie mam żadnej "twierdzy szyfrów" ukrytej w szafie 😂 Ja po prostu lubię oglądać mecze piłki nożnej. I to nie tylko jak mamy Euro czy Mundial gdzie gra nasza reprezentacja. Mam wrażenie, że w naszym społeczeństwie jest taki stereotyp, że kobiety omijają piłkę nożną szerokim łukiem, a jeśli już oglądają to tylko dlatego by popatrzeć na swojego umięśnionego ulubieńca grającego w barwach popularnej drużyny. Co to komu przeszkadza, że przy okazji popatrzę na jakiegoś przystojnego piłkarza to ja nie wiem 😊 Duże emocje wywołuje we mnie Ligia Mistrzów bo połączyłam oglądanie meczów z grą w Fantasy Football. W wielkim skrócie to gra polegająca na wytypowaniu zawodników, którzy zdobędą największą ilość punktów niezależnie od wyniku ich drużyny. O tym więcej napiszę jak już faza pucharowa Ligii Mistrzów wystartuje.
moja ekipa w Fantasy Football przed przerwą
A dzisiaj na
warsztat biorę Premier League, która jest najwyższą klasą rozgrywek piłkarskich
w Anglii. Początkowo nie mogłam odnaleźć się w lidze angielskiej, z czasem zaczęłam
kibicować Polakom. No tak, właśnie potwierdzam stereotyp, że kobieta ogląda mecze
dla ulubionego zawodnika. 😂 W moim przypadku nie sposób nie wspomnieć o
Łukaszu Fabiańskim (bramkarz w reprezentacji Polski). Co prawda jego drużyna,
West Ham United, nie notuje najlepszych wyników, ale pod względem indywidualnym
dla Łukasza to był bardzo dobry sezon. Często mimo przegranych meczów – Łukasz zostawał
najlepszym zawodnikiem drużyny. Jego zespół po 23 kolejce zajmuje 10 miejsce w
tabeli. Często powodem słabych wyników drużyny jest niesamowicie dziurawa
obrona, przez co Łukasz zachował tylko 4 czyste konta, a średnia wpuszczonych
bramek na mecz wynosi 1,5. Drugą stroną medalu jest fakt, że nie może narzekać
na brak pracy na boisku i broni średnio 3,7 strzału na mecz, a nawet zdarzyło
mu się obronić rzut karny. 💗
screen od Kapiego z kolejki, w której Fabian obronił karnego
W tym
momencie nie sposób żebym nie wspomniała historii jaka miała miejsce 4 grudnia.
Mój Luby gra w Fantasy Premier League – gra polega zupełnie na tym samym co wspomniane
wyżej odnośnie Fantasy Football, tylko dotyczy Ligii angielskiej. Przejdźmy do
historii. 2 godziny do meczu. Kapi pyta mnie o typy. Kate kogo brać na bramkę?
Chyba każdy wie jak to jest kiedy serce mówi jedno, a rozum drugie. Chciałam
Fabiańskiego, ale wiedziałam doskonale, że w teorii Ederson (bramkarz
Manchesteru City) ma większe szanse na czyste konto podczas tej kolejki. Odpisuję
z bólem, bez żadnej emotki – bierz Edersona. Nadszedł czas meczu West Ham
United kontra Cardiff
City. Kapi na przekór Kate (teraz twierdzi, ze miał takie przeczucie 😂)
ustawił sobie na bramce Fabiańskiego. Ja początkowo bardzo się cieszyłam, że
wsadził Łukasza na bramkę. Do czasu kiedy w pierwszej połowie został podyktowany rzut karny dla przeciwników
drużyny Łukasza. Wtedy od razu zaczęłam z góry za niego przepraszać. 😂 Kapi
nadal widział w tym doskonałą okazję do zdobycia punktów jeśli uda się obronić
tego karnego. Ku zaskoczeniu wszystkich (najbardziej chyba mojemu 😂) Łukasz
obronił rzut karny. Radości tego wieczoru, nie było końca! 😂 Mimo bramki straconej w ostatniej minucie meczu, Łukasz zdobył aż 9 pkt. Staram się
nie opuszczać żadnego spotkania Fabiana - nawet w tą sobotę kiedy byliśmy w „Burger
Mamie” – mecz West Ham United leciał na telefonie, co zresztą pewnie
widzieliście czytając moją recenzję „Burger Mamy” 😊 Nie mogło być inaczej, tymbardziej,
że to było polskie popołudnie bo po przeciwnej stronie w bramce stanął Artur
Boruc, który po 617 dniach grzania ławy wrócił do gry (w 2017, w listopadzie Artur
Boruc zakończył karierę reprezentacyjną na meczu z Urugwajem na którym miałam
okazję być). Obaj Polacy w pierwszej połowie się nudzili. Mecz zakończył się
wygraną drużyny Artura.
Patrzę na
ilość tekstu i myślę, że koniecznie muszę już spasować. Jak siadałam do
napisania tego wpisu o piłce nożnej, to nie wiedziałam, że to będzie najdłuższy
tekst jaki do tej pory napisałam. Można? Można! Dajcie znać czy dobrze się
czytało! Nie jestem specjalistą od piłki nożnej więc zdaję sobie sprawę, że
może nie piszę zbyt czytelnie pewnych piłkarskich formułek. Stańmy w prawdzie –
jestem kobietą lubiącą ten sport nie tylko dlatego, że grają moi ulubieńcy.
Potrafię wyciągnąć wnioski i chętnie podejmuję dyskusję z kolegą z pracy odnośnie
swoich spostrzeżeń i typów co do stawiania na danego zawodnika w przyszłej
kolejce. Także do ponownego usłyszenia!
💗
o jak szczegółowo:0 ogladam bo lubie mecze z mężem i nie raz głosniej od niego kipicuje ale tak szczerze to znam podstawy- ciesze sie ze teraz troszke więcej wiem:)
OdpowiedzUsuńO fajnie, że oglądasz! 😊 No ja też kibicuję głośno 😁 Dziękuję za miłe słowo! ❤
UsuńInteresujący wpis dla fanów piłki nożnej
OdpowiedzUsuńDzięki 😊
UsuńInteresujące - nawet dla mnie znającej się na piłce mniej niż wcale 🤣💪😍❤️
OdpowiedzUsuńFajnie to słyszeć! 😊 Dziewczyny - myślę, że jeszcze kilka postów i będziecie specjalistami w tej dziedzinie 😂😂😂
Usuń"Stańmy w prawdzie" to słowa, które są obligatoryjne w każdym tekście? Wygrałam jakiś prakonkurs? ❤️
OdpowiedzUsuńKurde nie pomyślałam o tym by ogłosić konkurs :)
UsuńNiestety już ktoś na priv. pierwszy wpadł na ten pomysł <3
No, ale zawsze można się zgłosić do mnie po jakąś słodką nagrodę! <3
Czy ta nagrodą, idąc tropem słodka, jest Panda? 🙈
UsuńNie ❤
Usuń